piątek, 13 marca 2015

Kropelka, kropeczka, pyszczek...agresja

Są wyrazy, które są fantastyczne. Nadają smak życia i wywołują uśmiech. Do moich ulubionych należą: kropelka, kropeczka, pyszczek, kochanie moje, galimatias, rosa, wygibasy, grubasy, kogucik i wiele, wiele innych - oj właża i wyłażą z mojej głowy: haczyk, Anika, Inka, Noemi, kruszonka, kolaboracja, konotacja ................
Nieraz są to zdrobnienia i nie zdrobnienia.
Gdy ktoś do mnie powie Nikunia albo siostrunia, siostrzyczka  to dostaję białej gorączki.
Zawsze trzeba mieć umiar w tych zdrobnieniach! ---Odpowiedź jest jedna, jedyna i absolutnie poprawna ---TAK, TAK, TAK!!! UMIAR.
Chyba zwariowałabym gdyby ktoś do mnie mówił Nikuniu kochaneczko, jak tam twoje zdróweczko. Ja się czujesz siostrzyczko czy najadło się Twoje brzuszatko? A może chcesz wypić kubełek kawy, mam tu taki litrowy w sam raz dla Ciebie  skarbeczku?   Bo masz ten brzuszek taki jak bębenek duży, okrąglutki, bidulko.
Oj... od  takich słów i ludzi co tak mówią trzeba trzymać się z daleka, bo zawsze jakoś tak wychodzi, że strasznie takie gadanie szkodzi!!!
Swoja drogą - raz do mojej koleżanki zagadałam Wandusia - a Ona spojrzała i poprosiła spokojnie, nie mów tak do mnie. Może wkurzać to Wandusiu, Nikusiu itd., itp.... Może wkurzać?  Wkurza, ....
AGRESJA - też czasami ładne słowo;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz