czwartek, 28 maja 2015

Życie to nie teatr

"Uparcie i skrycie ach życie kocham, kocham cię w zachwycie. W każdą pogodę potrafią dostrzec oczy moje młode, nieprzeciętną, twą urodę. Kocham cię życie". 
Czasami potrzeba upartości i zatrzymania i przemilczenia i tylko popatrzenia
aby osoby, które chcą nam zrobić krzywdę zmieniły zdanie. Czasem rozmowa  pomaga.
Nieraz trzeba tłumaczyć  jak dzieciom, że pewne słowa, gesty mogą ranić.
Jeśli nauczymy swoje dzieci pozytywnych zachowań, miłości do innych, nawet tych odmiennych  osób to jest szansa, że ich życie będzie szczęśliwe.
Moja mama uwielbiała kawały, mój mąż uwielbia mnie rozśmieszać, mój syn uwielbia gestem pokazać, że przeginam z mówieniem. I o to w życiu chodzi aby nieraz kogoś powstrzymać, nieraz pogadać, nieraz pomilczeń, a życie było lepsze. Grunt to wyrozumiałość, szacunek, ot pomocny gest.



środa, 27 maja 2015

Hello, hello i to nie kity

Hello, czyli cześć i czołem pytacie skąd się wziąłem. Jestem wesoły Romek mam na przedmieściu domek - to takie słowa piosenki, którą lubiłam słuchać w dzieciństwie. Śpiewana była przez kapelę podwórkową i m.in grano tam na bandżo. Zadziwiające ... słowa wariackie ale mądre bo chodziło o święty spokój. Każdy chce mieć swój domek i czasami święty spokój.
Mamy ogródek działkowy i rozlatujący się dach na domku, który na dodatek jest dawnym kioskiem ruchu ale nam to nie przeszkadza. Jest i już i tam spędzamy czas. Co nie znaczy, że nie spędzamy go w górach, na wędrówkach, na rowerach, nad rzeką - ot lubimy wychodzić na zewnątrz i patrzeć na przyrodę. A gdy tak się rozejrzymy to widzimy pola kwitnącego albo przekwitłego rzepaku, pola chabrów i maków, stojące i lecące bociany. Latające jaskółki i kukające kukułki oraz sroki co potrafią przylecieć na lampę a czasami siadają na parapet na balkonie. I czy to coś oznacza? Zycie jest piękne i życie warto kochać. Zycie to Ty i Ja i świat obok nas. Zycie ach to życie - uwielbiam je skrycie i kocham w zachwycie. I dziś chmury na niebie też są dla Ciebie. Warto wziąć parasol lub zrobić kawkę i zaprosić na nią sąsiadkę - może Ona lub On siedzą sobie sami i czekają na gościa, który niespodziewanie zapuka do drzwi. A może do waszych ktoś zapuka i zaproście go na herbatkę lub kawałek kosteczki czekoladkę. No może być kakao ;-) Wczoraj czy przedwczoraj spalił się dom i znaleźli się ludzie, którzy robią zbiórkę darów i będzie remontowany -- prawda,że wspaniałe.
I gdyby nie Ci ludzie to by było kiepsko. Ale są i pomagają!!!
A synek zażyczył sobie  na urodziny płetwy, perkusję, gitarę, tort piłkarski i coś tam jeszcze a przecież nieraz trzeba tak mało - wystarczy być, porozmawiać, postać, potrzymać się za rękę. Ale dostanie tor piłkarski i płetwy. A od Dobrych ludzi zbierzemy na perkusję lub gitarę - tylko żeby chęci były u Synka;-) na naukę... ;-)

 Zawilce u sąsiadów z innej strony ;-)

sobota, 23 maja 2015

Plany oj plany

Dziękuję Bogu za każdy dzień za każdą chwilę, za każdą sekundę. Co nie znaczy że się nie gubię. Aby zrozumieć życie, świat, mam na swojej drodze ludzi i siebie. I jak to zazwyczaj bywa łatwo jest mi dawać rady, trudniej zobaczyć te swoje grzeszki u siebie. Tak też było jednego dnia. Gdy jeździłam po Wrocławiu załatwiając sprawy odkrywałam ciągle coś o sobie i swoim związku.
A że naturę mam jaką mam to najpierw myślałam o innych a potem o sobie. A przecież zdarza mi się to wszystko co innym, gadulstwo, obżarstwo, kłamstwo - no może naginanie prawdy ;-) (USPRAWIEDLIWIANIE SIE, INACZEJ SZUKANIE WYMÓWEK), ego czasami niepotrzebnie wyższe od innego, brak zrozumienia innych - nawet własnego syna, milczenie kiedy dzieje się krzywda - inaczej brak odwagi. Ale przecież to takie ludzie, i to jest część naszego życia! Ale być ponad to, być jak Opoka dla innych, być jak Mama, która rozumie i ufa, która wysłucha i pocieszy. Która skarci ale nie potępi. Czy nie o to w życiu chodzi. Szanuj bliźniego swego, całym swoim sercem, myślą (umysłem, rozumem), słowem (wypowiedzianym i tym pomyślanym), czynem (gestem, wzrokiem, snem). Tak dobrze rozumieć, być zrozumianym, mówić być wysłuchanym, słuchać być  słyszanym). I niech się tak stanie - życzę wszystkim!!!
 W mieście łatwo się zagubić - są jednak kierunkowskazy tylko trzeba dobrze patrzeć.

 Mieć wielkie kolorowe serce!

 Widzieć kogoś więcej, słysząc kogoś więcej i pochylić się. A teraz gdy M. Kuszyńska walczy o wejście do Euro Wizji - wspieram ją z całego serca !!!

 Patrzeć w NIEBO

 Czasami potrzebny nam orzeźwiający napis;-(
 
 Patrzeć w NIEBO a wtedy wszystko będzie klarowne i proste - wystarczy spróbować! ;-)

czwartek, 21 maja 2015

Cisza wyborcza

Choć jeszcze nie ma ciszy wyborczej  ja postanawiam zrobić własną ciszę - czyli czas
wyciszenia i czas niepisania - każdy kiedyś przecież może odpocząć; czyli poleżeć, poczytać, pogłówkować i załatwić swoje sprawy, choć one wcale nie są swoje tylko mogą być swoje nastawione na innych. A że  działań na jutrzejszy dzień a nawet dwa jest sporo zatem już dziś ogłaszam ciszę w eterze.
Pozdrawiam wszystkich czytających i życzę dobrego weekendu i spokojnego piątku.
Aby piątek był czasem nastrojenia się do tego weekendowego wypoczynku.
Dobranoc- karaluchy pod poduchy ( godz. 23.10). PA

 
 Nocka bura, szarobura lekko ponura.
A srebrzysto-złoto mieniący się  księżyc świeci zachwycając dorosłych i dzieci.

 Krople deszczu na kloszu lampy nocnej, ulicznej mienią się  niebiesko-srebrzyście. Tajemniczo. Zachwycająco tajemniczo.
 
 W drodze na weekend ;-)

środa, 20 maja 2015

Foito czyli kilka fotografii

To i owo na fotografii. Mój mąż ma dobre oko do zdjęć. Ja podobnie też mam dobre oko (to jak w piosence śpiewanej przez Shtura seniora - ja się wcale nie chwalę ja po prostu mam talent) do zdjęć tyle że całe szczęście mamy inne upodobania i każdy z nas robi inne zdjęcia i nie ścigamy się w nich  tylko podziwiamy. Mój mąż lubi zachody słońca, drzewa, morze, samochody, lokomotywy i pejzaże, a ja skupiłam się na kwiatkach, delikatnych drzewach, czyli jestem chyba trochę bliżej ziemi.
I czasami myślę, że chciałabym zrobić takie zdjęcia jak mój kochany ale wiadomo On używa techniki, sprytu, a ja tylko intuicji i ciekawości. U mnie zdjęcie powstaje już pstryk i jest.
I dlatego dzisiaj takie pstryk i już...;-) Uchwycone tu i tam ...
 Klomb biało niebieski. AVE!!!

 Droga z ptakiem.

 A To chyba leszczyna - młoda, młodziutka.

 Roślina nieznana nikomu w mieście - czyli mnie?


 Jabłonka w rozkwicie?
 
 Stokrotki wyjątkowo ładne duże i dorodne podobnie jak tulipany ;-)

 Kurdybanek - mama wspomina że w czasie wojny jedli kurdybanek podobnie jak lebiodę.



 A jednak rosną w naszym klimacie - w barze;-)


wtorek, 19 maja 2015

Wczoraj było o piórku a dziś o mniejszym!

W niedziel byliśmy po raz pierwszy od dawien dawna na mszy u Dominikanów na 10.30 - msza nazywa się rodzinna. Jest wspaniała - dzieci mają spotkanie w kaplicy z katechetką dostosowane dla nich a rodzice w tym czasie słuchają Ewangelii a następnie mądrego kazania. Potem dzieci przychodzą do rodziców i Pokój przekazują sobie wzajemnie.
Wszystko ze sobą współgra i dzieci mają małego Ducha a my starsi możemy napełnić się Duchem Świętym. Co prawda każdy słyszy co chce ;-) - moja kochana mama siedziała z tyłu i stwierdziła, że nic nie słyszała - no powiedziałam Jej, że Ona nie musiała tego słuchać bo Ona to już wszystko wiem a nawet robi ;-) Moja Teściowa siedziała w innej ławce, żeby dzieci Jej nie rozpraszały, ot tak wyszło.  Każdy ma swój czas.
W czasie mszy był Chrzest małego Bartusia, który miał szczęście bo został ochrzczony w NWNP. Wyszliśmy z kościoła i zobaczyłam małe piórko w sam raz prezent na nowe życie dla Niego. Podarowałam mu - ot tak spontanicznie z myślą, wszystkiego najlepszego- no bo wiadomo On już jest kochany miłością WIELKĄ, WSPANIAŁĄ SZEROKĄ, GLEBOKA. Przez kogo? wiadomo przez KOGO!!!

poniedziałek, 18 maja 2015

Piórko kolorowe

Spaceruję i znajduję. Małe choć nie maleńkie ani nie duże  piórko chyba z gołąbka. Kolorowe w odcieniach bieli, szarości i czerni. jest w nim równowaga i harmonia ale zapewne dlatego że znalazłam go na spacerze gdy świeciło słońce i wiał lekki wiatr niczym wiatr od Ducha Świętego.
Piórko trafiło do mojego auta i stoi przy oknie, żebym pamiętała że życie jest ulotne, czasami czarne niczym noc, czasami białe niczym kwiatki pierwiosnka a czasami szare, niepozorne i tych szarości może być bez liku i wystarczy że zaświeci słońce a wtedy szarość mieni się i skrzy i od razu jest weselej. co ciekawsze jak to w życiu -  rewers i awers piórka nie są takie same. Pozdrawiam dobrego dnia - a właściwej dobrej nocy. Wszystko zależy gdzie i kiedy jesteśmy;-)

piątek, 15 maja 2015

Idzie nowe Wałbrzych - Szczawo Zdrój

Wałbrzych i Szczawno są nierozerwalne choć wydawać by się mogło, że są to dwa odrębne miasta. Jednak to tylko pozory ponieważ ich położenie wpływa na siebie, że jeśli zacznie się myśleć o odrębności to raczej nic dobrego z tego nie wynikinie. Od dawien dawna w Wałbrzychu ludzie ciężko pracowali - jak wiadomo kopalnie, koksownie ( brud i smród) a natura znalazła dla nich wytchnienie w Szczawnie Zdroju dając im dobre wody mineralne, lasy ( potem parki fontanny). Zatem  wystarczy przejechać/ przejść przez te tereny żeby zauważyć jak wspaniale jest to wymyślone. Do niedawna Szczawno kwitło a Wałbrzych wręcz przeciwnie. Teraz jakby na odwrót - Wałbrzych zmienia się w miejscowość turystyczną - kopalnia staje się muzeum  ( a druga niestety centrum handlowym). Szczawno jakby traciło swój rozpęd. jeszcze niedawno reklamowano je jako ośrodek leczący otyłość ( łagodnie mówiąc) ale który grubasek chciałby przyjechać tam gdzie wprost się mówi że to miejsce dla odrzutków. Oj .... jak mówi mój kolega - szkoda bo zarówno Wałbrzych jak i Szczawno zasługują na współpracę i na dobre powodzenie.
Tak mi się marzy, żeby ludzie z Wałbrzycha odpoczywali w Szczawnie, pili wody Dąbrówka, Mieszko i inne które przecież są dla nich tuż za rogiem Wałbrzycha. Ale przecież nie będę biadolić - bo już trochę się zapędziłam. Za to pokarzę zdjęcia - które są dość wymowne zrobione podczas ostatniej wyprawy do W-S.
Pozdrawiam wszystkie władze WiS i mam nadzieję, że Opaczność sprawi, że ich prywatne porachunki pójdą w zapomnienie a dobro większości będzie nadrzędne.
 Droga do Szczawna to nie jest. Ale z perspektywy Chełmca widzianego w oddali można spojrzeć nie tylko na Wałbrzych, Szczawno ale również na piękną okolice Głuszycy i pobliskich wsi. Zatem podróż do Szczawna, Wałbrzycha i na Chełmiec - wszystko za jednym zamachem.

 Szczawno Zdrój - wygląda okazale tam gdzie działa prywatna inicjatywa.

 Dyrekcja domu uzdrowiskowego - chyba - bo kiedyś tam była ale zaszły jakieś zmiany - na gorsze.

Z parku widok na największe, najbardziej okazałe sanatorium.

 Pijalnia wód - tu wracają do sił kuracjusze z dną moczanową, nadwagą, chorym układem moczowym, nadciśnieniem i wieloma innymi.

 Miejsce zabiegów - kiedyś - a teraz chyba również dyrekcja ????

 dalszy ciąg

 I choć ulica nie wygląda okazale tutaj ( żółty budynek) pracuje najlepszy szewc Dolnego śląska. Polecam!!!

  Piękny budynek obok Poczty.
 Idzie nowe, droga do Wałbrzycha od strony szczawna, przez Biały Kamień (dzielnica Wałbrzycha) do muzeum kopalnii



 Dawny DTC - zachęcam do przeczytania czerwonej tabliczki przy prawej  stronie ściany

 jw. zbliżenie

 Tuż koło rynku w oddali pod wzgórzem  maja szkoła ;-) II LO

 Plac Grunwaldzki - centrum lat 90 miasta Wałbrzycha

 Rozjazd z Placu Grunwaldzkiego do Starego Zdroju.

 Dawny Dworzec autobusowy a teraz supermarket ;-( trochę dziwne.

 Tuż przy placu Grunwaldzkim w kierunku muzeum kopalni lecz z przeciwnej strony niż na zdjęciach poprzednich

 Tuz pod muzeum - nastało nowe - tablice na przystankach

 Autobus pojechał ;-)

 Widok na Chełmiec od strony muzeum.

 Panorama - obok Chełmca

 Zbliżenie na muzeum

 zza bramy  muzeum 
 dalsze zza bramy

 nowa droga obok muzeum

 a to w odwrotną stronę niż wyżej

 Kiedyś była tu chyba kuchnia i  jadalnia dla górników

 Ogromne ilości pozostałości po kaflach w tym fragment kubeczka może portierki?

 Muzeum z oddali

 Gruzowisko zapewne niedługo zniknie - może powstanie park, las ??? - marzenie;-)

 jw

 jw

 Brzozy już rosną ...