sobota, 17 stycznia 2015

Odświeżona znajomość

Dzisiaj zadzwoniłam do mojej koleżanki  i dawnej sąsiadki - Moni. Przyjaźniłyśmy się w czwartej LO. Co prawda chodziłyśmy do różnych szkół ale w jednym czasie zdawałyśmy maturę i próbowałyśmy dostać się na studia. Z mizernym skutkiem.Po maturze  bezpośrednio nie poszłyśmy na wymarzone kierunki ale udało nam się w kolejnych latach. Przypomniało mi się, jak byłam u Moni na 18. Mój kolega podkochiwał się w Niej. i był bardzo, bardzo  Nią zauroczony aczkolwiek nigdy Jej tego nie powiedział. Na urodzinach sprawił Jej niespodziankę  szklankę z facetem, który był ubrany a po wlaniu ciepłego napoju facet stawał się nagusieńki. Moni wzięła prezent i ukryła go w wersalce. Stwierdziła, że ten facet jest tak obleśny a prezent taki straszny, że jak On mógł jej coś takiego podarować. Kici - który podarował jej szklankę do dziś dnia nie wie o jej wersalkowych losach kto wie czy pamięta te 18 urodziny.
Ach te czasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz