wtorek, 24 lutego 2015

Para buch ...

Idę z synkiem na spacer. Dostaję wiadomość od koleżanki, że ona nie wyjdzie na spacer bo w tym czasie uczy synka o parzystych i nieparzystych. SMS natchnął mnie i pytam mojego syneczka. Czy wie co to parzyste. On zastanawia się i niepewnie po cichu mówi: jednej, przerywa o nie 2,4,6,8, mówi pewniej i głośniej. Mówię - OOOO dobrze. Chcą go jeszcze bardziej doedukować i  pytam a czy wie co to para. A on na to  zadowolony:  dym z komina. A ja zezłoszczona ( a miałam w głowie pewną nieprzyjemną sytuację) mówię zaciskając zęby - chyba szlag mnie trafi. On patrzy zaskoczony a do mnie dociera, że miał rację, przecież para też może być z komina. Wybucham śmiechem
i chwalę synka, że taki mądry ( ma to chyba po tatusiu).
A potem jak zwykle truję, że para może być z komina i że może być para licz, para ludzi itd...
Para buch koła w ruch i tak się kręci nasza codzienność - przyjemnie prawda?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz