Weekend był różnorodny i to jest to co lubię. Sobota upłynęła pod hasłem festiwalu zdrowia we Wrocławiu - tańce 5rytmów, warsztaty o Tybecie, o Japonii, Indiach, Chinach. Oraz magiczne spotkanie z pewną panią od kosmetyków. Ach co to był za dzień - wrażeniania, emocje, wszystko nowe wspaniałe. Ludzie, dzieci które poznałam pozostaną ze mną już na zawsze. To wyjątkowy dzień organizowany przez IMC a głównym sprawcą "zamieszania" byli lekarze Agrawal i ich współpracownicy. Organizacja doskonała, warsztaty mądre i ciekawe a jedzenie palce lizać
W Niedzilę popędziłam do mamy i brata. I kolejny raz zostałam obdarzona uwagą, rozmową i milczeniem. Wszystko tak jak należy i co potrzeba. Wspaniały czas. A że to prywatne nie będę się rozpisywać.
A naszło mnie takie skojarzenie jak to pięknie jest wymyślone po angielsku
my sun
my son widzicie każdy syn jest jak słońce dla swojej matki. I choć czasami słowa lub czyny potrwfią pokazywać coś innego to sun/son jest takie promieniste i ciepłe;-)
Ależ odkrycie;-) SUN/SON
Między tem głową Efraimową będzie Samaryja, a głową Samaryi syn Romelijaszowy.
and the head of Ephraim is Samaria, and the head of Samaria is Remaliah's son.
Ależ to piękne, piękne, piękne -- no i pędzę na rowerze z moim synem doparku świeci piękne słońce! A my zadowoleni spędzamy czas razem.
Na działce u Mamy
w pobliżu domu mirabelki zachwycają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz