piątek, 17 kwietnia 2015

Nudy na pudy

Czasami przychodzą takie chwile - ulotne jak motyle.
Nudy na pudy się zdarzają i do mej głowy bzdury zaglądają.
Wtedy w nosie dłubię sobie ;-) i po uchu drapię się.
Obrzydliwe - ktoś mi powie.
Ja mu na to - ależ to jest fajna rzecz.
Nudzić się siedzieć i nie robić nic
wtedy może wpaść do głowy kreatywna myśl.

Czekam właśnie na tą myśl nie robiąc za bardzo nic.
___________________________________

Kiedyś z koleżanką rozmawiałyśmy czy zdarza nam się aby nasza głowa nic nie robiła.
Ona stwierdziła, że jej zawsze chodzi coś po głowie. A ja że wyłączam się i że chyba czasami nie myślę. Teraz gdy nie chcę myśleć zawsze coś robię, gotuję, sprzątam, szyję, czytam, gram i oglądam.  A teraz kolega uczy mnie języka migowego  i to jest dla mojej głowy i palców wyzwanie. Z nadzieją patrzę co będę migać. Już umiem zamigać IGA, ŻABA, ŻABKA, KAWKA....
-----------------------------------
Niezależnie co robię,  wiosna cały czas piękniejsza, nawet gdy słońce chowa się za chmurami.
3 dni temu jechaliśmy z kolegą z kina i nad nami było błękitne niebo a w oddali czarne chmury. Mówię do kolegi popatrz jakie piękne niebo. Gdyby tak można było cyknąć fotkę -kawał nieba błękitny prześwietlony promieniami słońca i kawał nieba zachmurzony. A kolega na to zobacz tam gdzie jedziemy same czarne chmury - zapewne zaraz będzie padać. Ja do niego- czarne wrony czarno kraczą ( ulubiona piosenka mojego synka). A on na to: jak mówię że coś będzie to zawsze zdarza jest odwrotnie. Zatem i on i ja malowaliśmy nasz świat kolorowa kredką  choć mówiliśmy innym językiem;-)
----------------------------------------------
Za oknem w kuchni nadal pięknie kwitną zawilce!


-------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz