Byłam na filmie Joy, o kobiecie, która wymyśliła wyciskanego mopa a potem projektowała i wspierała projekty różnych wynalazców. Wiele rzeczy robiła z obowiązku i odłożyła swoje dziecięce marzenia na kiedyś. Wierzyła w nią tylko jej babcia a dookoła cała popieprzona rodzinka wykorzystywała ją. Ale było tak do czasu. Potem gdy zadziałała zdarzyło się tyle nieprzewidzianych sytuacji, które zmierzały aby poległa i odpuściła. Jednak w głębi duszy walczyła i się nie dała. Stworzyła imperium sukcesu ale co najważniejsze sama dla siebie stała się zwyciężczynią, która walczyła jak lwica gdy ktoś (zazwyczaj faceci) chciał ją wykorzystać. Podstawowe motto tego filmu żyj jak chcesz i nie daj się - szczególnie cenne w czasach super egoistów, chamów i cwaniaków, komercji zakrojonej na skalę niebywałą, świata wciskania kitu i śmieci.
Moja koleżanka mówi - jeśli masz przed sobą świnię nie rzucaj jej pereł pod nogi ( przypowieść biblijna) dlatego trzeba walczyć i się nie dać a egoistów, cwaniaków - nawet jak się poniosło stratę omijać z daleka.
I tym walecznym akcentem zaczynam kolejny dzień - życząc aby był dobry dla wszystkich dobrych ludzi. Adie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz