Zimno i mocno dmucha - siedzimy w domu i leniuchujemy. Całkiem fajnie że wieje bo mamy wymówkę na spędzenie czasu na czytaniu gazet, przeglądaniu internetu. Pies wyczuł nastrój i nie chce wychodzić. Placki ziemniaczane na obiad bez liczenia kalorii smakują wyśmienicie i nie liczymy ile ich jemy. Smak ich przypomina dzieciństwo, błogie dzieciństwo gdzie problemy były prozaiczne choć wtedy urastały do rangi życiowych. Mama nie nadążała ze smażeniem tak szybko znikały ze stołu. Dziś mąż nie nadąża z ich podawaniem a my merdają nogami pod stołem domagamy się więcej, szybciej, mniam. Ot taki leniwy dzień. Oglądanki i czytanki - trochę szkoda, że jutro już nowy tydzień ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz