środa, 2 marca 2016

Pomysły żeby głowa pracowała

Zamóżdżami się co tu zrobić żeby zarabiać więcej. Kryzys hula i nie rozczula się nad nikim. każdy dwa razy ogląda co kupuje no chyba że to są rzeczy pierwszej potrzeby.
Mój kochany maż wpada co róż na przeróżne pomysły i produkujemy różności. ja szyję maż majsterkuje i niedługo zapewne zadebiutujemy w biznesie. Każdy pomysł od razu ma kilka kontrpomysłów - no bo wiadomo nie może być za łatwo. Ale ponoć w grupie siła zatem może kiedyś nam coś wyjdzie. Nadchodzi wiosna  choć śnieg spadł - rośliny nic sobie nie robią z mokrej białej pierzyny - rosną choć kulą się przed zimnem. My nieco zmarznięci wypatrujemy kilka promieni słońca i ogrzewamy się z nich. Teraz uczę się więcej cierpliwości i  robienia czegoś co jest kłopotliwe szybciej niż później. Gdy dmucha i jest nieciekawie gramolę się na spacer z naszą psiną. Opatulona szalem nie daję się tej paskudnej aurze. Gdy tak wieje i  pruszy mokry śnieg przynajmniej nie przychodzi mi użalanie się nad sobą. Mokry śnieg nie przeszkadza rzucać się kulkami -  znowu można być dzieckiem. Oooooooo Hurra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz