Cicho i przyjemnie a widoki zapierają dech w piersi. Tak jest pięknie gdy nie ma turystów lub jest ich w znikomej ilości. To miejsce gdzie można znaleźć plaże piaskowe i kamieniste a plażowiczów jest jak na lekarstwo oczywiście poza sezonem bo w sezonie nie sprawdzałam. Plaża jest usytuowana kawałek drogi na piechotę co może zniechęcać leniuchów. Jeździliśmy rowerami a wyjątkowo autem. Do 26 czerwca za parking nie trzeba było płacić. Jednak już w sezonie trzeba było płacić. Zabawne było to, że jakieś 200 m przed parkingiem była nowa droga zrobiona przez Słowiński Park Narodowy (SPN) oczywiście prowadząca do parkingu i to nie bynajmniej dla tego aby rowerzyści mieli fajny dojazd ale żeby SPN mógł nabić kiesę. Okazuje się, że SPN to z dbaniem o parki ma niewiele wspólnego raczej jak to w Polsce komercja i kasa. Ot takie życie.
Aaaa wczoraj zostawiłam rower przed domem był spięty tj. koło było spięte zabezpieczeniem lecz nie był przypięty do niczego. Mój maż usłyszał przesuwające się kamyki. Podszedł do okna i okazało się, że roweru nie ma. Wsiadł na rower i tuż za rogiem spotyka faceta, który trzyma mój rower. Zaczepił on innego faceta, który ciągnął mój rower i zapytał go co on robi a on na to Takie życie. Po tym stwierdzeniu rzestraszył się i zwiał. I tak nam się udało odzyskać rower. ;-) A nawet byłam pełna podziwu jakbym spotkała uczciwego, wstydzącego się swojej profesji złodzieja.
W drodze do ... czyli już w podróży mieliśmy przedsmak pięknych widoków
Choć padało - czasami to i tak było super bo za kierownica siedział mój mąż a ja mogłam pstrykać fotki.
Zimno, chłodno, bylejako ale jakie widoki, miód cud i malina ;-)
A potem to już było bajkowo, zjawiskowo, tajemniczo i och i ach.
Gdzieś zawieruszyły mi się zdjęcia z kamienistej plaży ale może jak przedrę się przez tysiące ;-) zdjęć z wakacji znajdę te kamieniste ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz