Patrząc na czas publikowania wiadomości przed wakacjami wygląda jakbym miała kilka miesięcy wakacji. O to byłoby wspaniałe mieć 3-4 miesiące laby. I właściwie udało mi się to z drobnym ale. Jak to w życiu bywa to ale czasami potrafi pokrzyżować plany. Zatem ale spowodowało, że już nie mam laby teraz czas na szkołę. Jestem pilną uczennica nie tylko życia ale również estetyki w 100% wydaniu. Uczę się rozpoznawać kwiaty, upinać je i co ciekawsze poznaję super fajnych ludzi. A że z wakacji wspomnieć jest bez liku to już niedługo zacznę wspominać. Pierwszym wspomnieniem będzie pobyt w Smołdzińskim lesie. Maleńkiej miejscowości blisko Ustki i Łeby.
Ale muszę pędzić Orlik wzywa czyli granie w nogę z synkiem. PA pa
Takiej meduzy nie spotkaliśmy w Smołdzińskim Lesie lecz piękne widoki, fajnych i dziwnych ludzi. Ale to następnym razem. A że u mnie nic nie jest oczywiste, no może nie zawsze to stąd ta meduza ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz